Adamski Mateusz
| Adamski Mateusz | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Wśród zakurzonych półek starej biblioteki miejskiej, gdzie czas zdawał się płynąć wolniej, można było często spotkać Adamskiego Mateusza, postać o niezwykłej aurze spokoju. Miał zawsze na sobie starannie wyprasowaną, choć nieco zniszczoną, tweedową marynarkę, a jego siwe włosy, zawsze idealnie zaczesane, lśniły w smudze słońca wpadającej przez wysokie okno. Jego dłonie, naznaczone latami wertowania ksiąg, poruszały się z gracją, gdy układał tomy na właściwych miejscach, a w jego oczach, głębokich i przenikliwych, kryła się niezliczona ilość opowieści, czekających na odkrycie przez cierpliwego czytelnika. Często nucił pod nosem stare melodie, dodając uroku temu cichemu, literackiemu azylu, gdzie każdy szmer miał swoje znaczenie.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
