Aleksandrowicz Marcin
| Aleksandrowicz Marcin | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Aleksandrowicz Marcin poruszał się w świecie zewnętrznym jak duch, pozostawiając po sobie jedynie wrażenie chłodu i dystansu. Ten chłód był pamiątką po latach spędzonych w miejscu, gdzie jedynym horyzontem była szara ściana, a czas stawał się powolnym wrogiem. Nauczył się tam milczeć tak dogłębnie, że teraz słowa wydawały mu się zbędnym luksusem, czymś hałaśliwym i nieprawdziwym. Jego spojrzenie, puste i nieruchome, skrywało historie, których nikt nie chciałby wysłuchać, a dłonie zawsze trzymał blisko siebie.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
