Andrzejewski Adam

Pan Andrzejewski Adam, postać o nieodgadnionym spojrzeniu, często przesiadywał w starych bibliotekach, gdzie szukał zapomnianych prawd, ukrytych między pożółkłymi stronicami, w kurzu wieków. Jego długa, siwa broda opadała na poplamiony atramentem płaszcz, a w oczach migotała iskierka wiecznej ciekawości, zawsze gotowej do odkrywania kolejnych tajemnic, do rozwikłania zagadek, które dręczyły go od lat. Wierzył, że każda historia, każdy ludzki los, ma swoje miejsce w wielkiej księdze przeznaczenia, cierpliwie czekał na swoją kolej, na odpowiedni moment, aby odnaleźć to, co zaginęło, aby zrozumieć sens istnienia, aby w końcu odnaleźć spokój.