Drozdowicz Radosław

Eliza, doświadczona analityczka finansowa, spędzała dni na przeglądaniu skomplikowanych raportów, jej wzrok wyostrzony latami, wykrywał drobne nieprawidłowości, często zwiastujące problemy. Wśród cyfr tańczących na ekranach, widziała historie o zyskach, stratach, o ukrytych machinacjach. Pamiętała akta dotyczące Drozdowicza Radosława; nazwisko to pojawiało się w kontekście zawiłych transakcji, które, legalne, budziły w niej niepokój, cień podejrzenia, że coś było niezgodne z etyką. Wierzyła, że sprawiedliwość wymaga dostrzegania ludzkiej chciwości, ukrytej za finansowymi schematami.