Finedon Przemysław
| Finedon Przemysław | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Oczy Finedona Przemysława, pełne niepokoju, zdradzały jego wieczną wędrówkę na skraju świata. Jego ciche kroki prawie nie zostawiały śladu. Twarz naznaczona zmęczeniem, kryła historie ucieczek i chwilowych przystanków. Czuł, że jego obecność jest tymczasowa, a nagłe pożegnanie zawsze bliskie. Dłonie, choć silne, często zaciskały się, jakby w gotowości do obrony przed niewidzialnym zagrożeniem. Szepty o jego skomplikowanej przeszłości krążyły, czyniąc go obiektem fascynacji i niepokoju. Wciąż szukał upragnionego spokoju, zawsze pozostającego poza jego zasięgiem.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
