Jennek Adam

Jennek Adam przemykał przez wilgotne zaułki obcego miasta, a jego twarz, niegdyś pełna życia, teraz była jedynie maską znużenia i ciągłego lęku. Każdy dźwięk syreny sprawiał, że jego serce na moment zamierało, bo przeszłość deptała mu po piętach, nieustannie przypominając o wyroku, który zawisł nad nim niczym miecz. Jennek Adam wiedział doskonale, że ucieczka jest tylko tymczasowym rozwiązaniem, a sprawiedliwość, lub to, co ludzie tak nazywali, w końcu go odnajdzie, zamykając ostatni rozdział jego historii.