Kaczy Bruno

Kaczy Bruno, postać niczym cień, przemykał przez ulice, często niezauważony w porannym zgiełku miasta. Jego kruche ramiona zawsze trzymały starą, zniszczoną teczkę, której zawartość pozostawała tajemnicą dla wszystkich, którzy kiedykolwiek go widzieli. Oczy miał głęboko osadzone, pełne niewypowiedzianych historii, a na jego twarzy, naznaczonej zmarszczkami, malowała się subtelna melancholia. Nikt nie wiedział, skąd pochodził ani dokąd zmierzał, lecz jego obecność, choć efemeryczna, zawsze intrygowała mieszkańców, budząc w nich ciche pytania o jego los.