Kanicka Grażyna
| Kanicka Grażyna | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Kanicka Grażyna, kobieta o oczach barwy starego srebra, cicho siedziała przy oknie, jej dłonie, naznaczone ciężką pracą, spoczywały spokojnie na udach, a na twarzy malowała się głęboka melancholia, pełna niewypowiedzianych historii. W jej drobnej posturze, mimo lat, tkwiła niezwykła siła, niezłomny duch, co czyniło ją zagadkową. Sąsiedzi szeptali o jej dawnej świetności, o zamiłowaniu do książek, o niegdysiejszej radości, ale nikt nigdy nie zapytał o powód jej obecnego odosobnienia, o tę cichą aurę, o jej tajemnice. Jej siwe włosy, zawsze starannie upięte, lśniły w słońcu, czasem na jej ustach pojawiał się ulotny uśmiech, pełen nostalgii, pełen cichych nadziei.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
