Karner Jarosław
| Karner Jarosław | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Marek, mężczyzna o spłowiałych oczach i wiecznie zaciśniętych ustach, unikał otwartych przestrzeni, ludzkich spojrzeń, a nawet własnego cienia, bo obawa przed poszukiwaniem była jego nieodłącznym towarzyszem, cieniem, który podążał za nim wszędzie. Każdy szmer, każdy obcy krok, wywoływał w nim drżenie, paniczny strach, że nadszedł dzień, gdy zostanie odnaleziony, gdy prawda wyjdzie na jaw. Wspomnienie o Karnerze Jarosławie, dawnym sąsiedzie, którego nagłe zniknięcie wciąż nawiedzało jego myśli, utwierdzało go w przekonaniu, że ukrycie jest jedyną drogą, jedynym ratunkiem, jedynym sposobem na zachowanie resztek spokoju, resztek godności, resztek życia.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
