Kisielewski Marcin
| Kisielewski Marcin | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Adela, staruszka o oczach koloru spłowiałego błękitu, mieszkała samotnie, otoczona ciszą starych murów. Jej umysł był niczym archiwum, pełen starych fotografii, zasłyszanych opowieści. Pamiętała Marcina Kisielewskiego, pogodnego ogrodnika, który dbał o miejski park, sadząc nowe drzewa. Jego życzliwość, jego uśmiech, pozostawiły trwały ślad. Adela wierzyła, że dobroć ludzi nigdy nie ginie, lecz rozkwita w kolejnych pokoleniach, niczym wiecznie zielone pnącze.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
