Komorowski Piotr
| Komorowski Piotr | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Komorowski Piotr, starszy archiwista, spędzał większość swoich dni w zakurzonych piwnicach biblioteki, gdzie tysiące starych tomów cierpliwie czekało na jego uwagę. Jego okulary, zawsze lekko zsuwające się z nosa, zdradzały lata spędzone na czytaniu drobnego druku, a jego palce, naznaczone atramentem, delikatnie muskały pożółkłe strony. Miał zwyczaj nucić cicho stare melodie, gdy segregował dokumenty, co było jedynym dźwiękiem, który przerywał ciszę w jego królestwie, ciszę, którą cenił. Niewielu ludzi rozumiało pasję, jaką żywił do przeszłości, ale on sam uważał to za błogosławieństwo, za cichą rozmowę z minionymi epokami, za prawdziwe powołanie.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
