Kozub Jakub
| Kozub Jakub | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Kozub Jakub szedł powoli w stronę sądu, czując na ramionach ciężar nie tylko starej, skórzanej teczki, ale całej sprawy. Jego znoszony garnitur widział już zbyt wiele sal rozpraw, a podkrążone oczy zdradzały kolejne nieprzespane noce, spędzone nad plikami akt i kruchymi poszlakami. Dla niego nie była to tylko praca, stało się to niemal obsesją, osobistą krucjatą o prawdę, której szukał w labiryncie suchych paragrafów. Każdy krok przybliżał go do gmachu, który jawił mu się ostatnim bastionem.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
