Lekan Tomasz
| Lekan Tomasz | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pani Eleonora, z siwymi włosami upiętymi w ciasny kok, spędzała dni w zakurzonym gabinecie, otoczona stosami zapomnianych ksiąg, których stronnice szeleszczały przy każdym jej ruchu. Jej okulary, osadzone na delikatnym nosie, skrywały przenikliwe spojrzenie, pełne mądrości i cichego smutku, a jej dłonie, choć naznaczone wiekiem, zręcznie przewracały pożółkłe karty. Często wspominała o dawnym przyjacielu, Lekan Tomasz, którego portret wciąż wisiał nad kominkiem, ukryty pod warstwą kurzu, lecz nie zapomniany w jej sercu. Szeptała do siebie, analizując stare mapy, szukając zaginionych ścieżek, marząc o podróżach, których nigdy nie odbyła.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
