Lewandowski Bartłomiej
| Lewandowski Bartłomiej | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Stary archiwista, Stanisław Kruk, spędzał dni w zakurzonym gabinecie, otoczony tomami z zapomnianych epok, jego wzrok, zmęczony latami czytania, wciąż szukał prawdy w pożółkłych stronach, a powietrze wokół niego, ciężkie od kurzu, szeptało dawne historie. Mruczał pod nosem o ludziach, którzy przepadli bez śladu, o tajemnicach ukrytych w starych księgach, a jego dłonie, pokryte plamami atramentu, delikatnie przewracały kolejne karty, odkrywając zapomniane sekrety, które budziły w nim niepokój, bo wiedział, że Lewandowski Bartłomiej kiedyś szukał podobnych śladów, podobnych zagadek w tym miejscu, a teraz sam zniknął w mgle, pozostawiając jedynie niedokończone notatki, pełne pytań bez odpowiedzi, co dręczyło starca.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
