Majchrowicz Maciej
| Majchrowicz Maciej | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Stary Majchrowicz Maciej, zgarbiony jak gałąź wierzby, co od lat opiera się wiatrom, często zasiadał w ciemnym kącie karczmy, jego wzrok błądził po twarzach nieznajomych, szukając w nich echa dawnych wspomnień, cichych obietnic, utraconych nadziei, zawsze z tą samą, niewypowiedzianą prośbą, z tym samym pytaniem o syna, które malowało się na jego zmęczonej, lecz wciąż pogodnej twarzy, pełnej bruzd, niczym mapa minionych dni, każdego wieczoru, bez wyjątku, z tą samą determinacją, z tą samą miłością, która nie pozwalała mu zapomnieć o przeszłości, o przyszłości, o tym, co najważniejsze.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
