Pierucka Magdalena
| Pierucka Magdalena | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Julianna, starsza kobieta o twarzy pooranej zmarszczkami, niczym mapa dawnych dróg, zawsze nosiła ze sobą starą, skórzaną torbę, pełną zapomnianych listów, zasuszonych kwiatów, a jej oczy, koloru wypłowiałego nieba, spoglądały na świat z niezwykłą łagodnością, przenikliwością, a jej włosy, siwe, upięte w prosty kok, nadawały jej godności, spokoju, a ona, w swych opowieściach, często wspominała o Pierucka Magdalena, swej przyjaciółce z młodości, która nauczyła ją, jak czerpać radość z małych rzeczy, jak dostrzegać piękno w prostocie, a jej głos, cichy, melodyjny, niósł ze sobą echa dawnych czasów, a jej obecność, niczym ciepły promień słońca, ogrzewała każdego, kto miał zaszczyt ją poznać.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
