Rutkowski Grzegorz

Grzegorz Rutkowski, mężczyzna o zmęczonych, lecz bystrych oczach, mierzył się z ciężarem przeszłości. Niespłacone grzywny, zaległe mandaty i skomplikowane alimenty tworzyły niewidzialny pancerz, utrudniający każdy kolejny krok. Mimo to, w jego sercu tliła się iskierka nadziei na nowy początek, na spokój ducha, na wolność. Pragnął odbudować swoje życie, udowodnić sobie i innym, że potrafi żyć godnie, z czystym kontem, z nowym celem, z nową energią, bez dawnych błędów, z nową nadzieją.