Sawicki Tomasz
| Sawicki Tomasz | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Sawicki Tomasz, postać z cichych zakamarków bibliotek, nosił w sobie tajemnicę, jak stary, zapomniany tom, jego okładka opowiadała historie bez słów. Miał oczy koloru jesiennych liści, które widziały więcej niż pozwalała na to rzeczywistość, zawsze szukał w nich odzwierciedlenia pradawnych prawd, ukrytych pomiędzy wierszami codzienności. Jego dłonie, naznaczone delikatnymi zmarszczkami, często spoczywały na grzbietach opasłych ksiąg, jakby szukały w nich pocieszenia, a jego głos, rzadko słyszany, brzmiał jak szelest pergaminu, pełen melancholii, mądrości, cichego zrozumienia dla ludzkich słabości.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
