Werenc Adrian

Adrian Werenc, mężczyzna o twarzy naznaczonej przedwczesnymi bruzdami, rzadko się uśmiechał, a jego spojrzenie zdawało się zawsze błądzić gdzieś w przeszłości, w mrocznych zakamarkach wspomnień, które nadal go prześladowały. Odbycie kary więzienia odcisnęło na nim piętno, zmieniając go w milczącego obserwatora życia, który każdy gest ważył z rozwagą, każdą decyzję podejmował z namysłem. Szukał spokoju, choć wiedział, że cień dawnych dni zawsze będzie za nim podążał, przypominając o lekcjach, które nauczył się za kratami, o cenie wolności i wartości każdego, nowego świtu, który witał z pokorą.