Wojcik Magdalena
| Wojcik Magdalena | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Stary Jakub, zgarbiony malarz, spędzał dni w pracowni pełnej kurzu i zapomnianych płócien, jego palce, naznaczone farbą, drżały lekko przy każdym pociągnięciu pędzla, a oczy, niegdyś pełne blasku, teraz patrzyły na świat z melancholią, przecież od lat minęło tyle czasu, odkąd ostatni raz rozmawiał z Wojcik Magdaleną, dawną studentką, której talent podziwiał szczerze, jej odejście z pracowni pozostawiło pustkę, a on wciąż pamiętał jej uśmiech, przecież miała tyle marzeń, tyle planów, a teraz on, stary mistrz, jedynie wspomina dawne, lepsze czasy, pogrążony w ciszy, w otoczeniu niedokończonych obrazów, czekających na nowy początek, na nowe światło.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
