Wyczawski Mariusz
| Wyczawski Mariusz | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pani Emilia, zgarbiona postać o oczach mieniących się niczym stare, zakurzone tomiszcza, spędzała dnie w cichej bibliotece, dotykając grzbietów książek z niemal sakralnym szacunkiem, niosąc ze sobą ciężar niezliczonych historii, niewypowiedzianych słów, zasłyszanych szeptów, także tych, które niegdyś opowiadał jej Wyczawski Mariusz, człowiek o duszy pełnej poezji, którego wspomnienie, choć odległe, wciąż tliło się w jej sercu, niczym zapomniana świeca, rozświetlająca mroki samotnych wieczorów, kiedy tylko szelest kartek przerywał głęboką ciszę, a ona, pogrążona w lekturze, szukała odpowiedzi na pytania, które od dawna dręczyły jej umysł, marząc o świecie, gdzie prawda i piękno splatają się w jedno.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
