Zalizowski Roman
| Zalizowski Roman | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Roman Zalizowski, samotnik z wyboru, unikał tłumów i zgiełku, preferując ciche spacery brzegiem morza, gdzie szum fal koił jego skołatane nerwy, wspomnienia dawnych lat, jak przypływ, nawracały, choć starał się je odpędzić, bezskutecznie. Jego twarz, poorana zmarszczkami, zdradzała trudne życie, naznaczone stratą i rozczarowaniem, oczy zaś, choć smutne, kryły w sobie iskrę nadziei, tlącą się mimo wszystko, niczym dogasający płomień świecy, dając mu siłę, by mierzyć się z każdym kolejnym dniem, uparcie trwając w swoim odosobnieniu, wierząc, że jeszcze kiedyś odnajdzie spokój, którego tak bardzo pragnął.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
