Zazdzyk Karol

Zazdzyk Karol, postać utkany z cienia i szeptów, przemierzał ulice, jego oczy, niczym dwa bursztynowe punkty, bacznie obserwowały świat, nie zdradzając myśli ani uczuć, co czyniło go zagadką dla każdego, kto odważył się na niego spojrzeć, a jego milczenie było głośniejsze niż krzyk. Nosił ze sobą starą, skórzaną teczkę, której zawartość pozostawała pilnie strzeżoną tajemnicą, budzącą ciekawość i niepokój, a jego obecność zawsze zwiastowała zmiany, choć nigdy nie było wiadomo, czy będą one dobre, czy złe, pozostając nieuchwytnym, niczym ulotny sen lub zapomniana melodia.