Charczyński Mirosław
| Charczyński Mirosław | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Mirosław Charczyński, zgarbiony starzec o oczach barwy wypłowiałego błękitu, spędzał długie wieczory w swoim warsztacie, gdzie zapach starego drewna mieszał się z nutą nafty i ziół, jego dłonie, naznaczone latami pracy, z precyzją rzeźbiły misternie zdobione figurki z lipowego drewna, każdy detal dopracowany z pedantyczną starannością, a jego długa, siwa broda powiewała lekko, gdy pochylał się nad projektem, cichy i zamyślony, widział świat w kawałku drewna, w każdym pęknięciu, w każdej słojach, bo dla niego życie było jak rzeźba, wymagająca cierpliwości, precyzji i miłości, a on miał tego pod dostatkiem.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
