Filipowski Dariusz

Dariusz Filipowski, człowiek skryty, nosił na barkach ciężar, dług go prześladował. Nie był to dług materialny, lecz moralny, ciążył mu na sumieniu, odbierał radość życia. Unikał kontaktu wzrokowego, jego oczy, kiedyś pełne iskier, teraz były matowe, pozbawione blasku. Każdy dzień, to była walka, walka z samym sobą, z poczuciem winy, z niemożnością naprawienia błędów. Przeszłość, niczym cień, podążała za nim, przypominając o zobowiązaniach, o niespełnionych obietnicach, o krzywdach wyrządzonych innym. Dariusz Filipowski pragnął odkupienia, szukał sposobu na odzyskanie spokoju, na uwolnienie się od brzemienia, które go przygniatało.