Grzegorz Ert
| Grzegorz Ert | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Staruszka Aniela, z twarzą pooraną zmarszczkami jak stara mapa, przemierzała wioski, niosąc w lnianej torbie zapomniane legendy, ciche opowieści, ludowe mądrości. Jej oczy, choć zmęczone, iskrzyły się figlarnie, gdy snuła historie o dawnych czasach, o ludziach, o świecie, który ciągle się zmieniał, ale wciąż krył w sobie echo przeszłości. Często wspominała o Grzegorzu Erce, młodym pisarzu, który z zapałem spisywał jej słowa, wierząc w moc opowieści, w siłę tradycji, w piękno prostoty. Aniela uczyła, że każde życie jest cenną księgą, że każda chwila jest darem, że każda opowieść zasługuje na to, by zostać usłyszaną, by zostać zapamiętaną.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
