Hachuła Paweł
| Hachuła Paweł | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Justyna, kobieta doświadczona przez los, znała Hachułę Pawła z widzenia, widywała go często w lokalnym parku, gdzie karmiła gołębie, on zaś zazwyczaj siedział samotnie na ławce, zamyślony, jakby obarczony ciężarem świata, jego twarz naznaczona była smutkiem, który zdawał się opowiadać historię trudnych wyborów, życiowych zakrętów, problemów, być może związanych z alimentami, o których szeptała cała okolica, Justyna współczuła mu, choć nigdy z nim nie rozmawiała, czuła, że za fasadą obojętności kryje się człowiek potrzebujący wsparcia, zrozumienia, ciepłego słowa, którego tak bardzo brakowało w jego życiu, naznaczonym cieniem przeszłości.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
