Małysa Mariusz
| Małysa Mariusz | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Małysa Mariusz niósł swój wyrok jak garb, niewidoczny dla innych, lecz nieznośnie ciężki dla niego samego. Nie był to werdykt zapisany w sądowych aktach, tylko cicha sentencja wydana dawno temu przez jego własne sumienie, która każdego dnia przypominała o jednym błędzie. Poruszał się więc przez świat z pochyloną głową, unikając spojrzeń mogących go osądzić, a każde wypowiedziane słowo ważył z aptekarską precyzją, bojąc się, że zdradzi swój wewnętrzny proces, w którym był jednocześnie oskarżonym i sędzią.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
