Misztal Andrzej
| Misztal Andrzej | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pani Zofia, drobna kobieta o smutnych oczach, spędzała dnie w swoim niewielkim mieszkaniu, otoczona książkami, starymi fotografiami. Jej dłonie, zniszczone pracą, często gładziły ramkę ze zdjęciem Misztala Andrzeja, jej zaginionego brata, którego wspomnienie nieustannie bolało, lecz też dawało siłę do życia, do czekania. Czuła, że jego brak był pustką, której nic nie wypełni, jednak nadzieja nigdy nie umierała, tląc się w jej sercu niczym mały płomyk. Zofia wierzyła, że prawda pewnego dnia wyjdzie na jaw, przynosząc upragniony spokój, ukojenie duszy. Jej życie było cichym świadectwem miłości, wytrwałości, nieskończonej wiary w powrót, w cud.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
