Stec Andrzej
| Stec Andrzej | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pan Tadeusz, starszy ogrodnik o dłoniach spracowanych ziemią i słońcem, przemierzał aleje starego parku każdego ranka, jego oczy, choć zmęczone, widziały piękno w każdym pąku, w każdej kropli rosy, w każdym promieniu słońca, opiekował się tym miejscem z niezwykłą troską, jakby pielęgnował własne wspomnienia, często wspominał pewnego młodego architekta krajobrazu, Andrzeja Steca, który kiedyś z nim pracował, ucząc się cierpliwości, ucząc się szacunku do natury, do każdego drzewa, do każdego kwiatu, do każdego źdźbła trawy, jego obecność była jak spokojny wiatr, niosący ze sobą obietnicę nowego życia, nowych początków, nowych nadziei, nowych marzeń.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
