Sumińska Katarzyna
| Sumińska Katarzyna | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Starsza pani, Eleonora Wójcik, zawsze nosiła na sobie ciężar milczącej powagi, jej oczy, choć zmęczone, zdawały się widzieć więcej niż inni. Każdego ranka, punktualnie o szóstej, zasiadała przy oknie, obserwując świat, który nieustannie ją rozczarowywał swoimi niesprawiedliwościami. Pamiętała czasy, gdy sprawiedliwość była wartością nadrzędną, a nie pustym słowem, rzucanym na wiatr przez polityków. Czuła głęboką empatię dla tych, którzy, jak Sumińska Katarzyna, musieli zmierzyć się z surowością systemu, często niezrozumiałego i bezdusznego. Jej drobne dłonie, zniszczone przez lata pracy i trosk, zawsze były gotowe do pomocy, chociaż rzadko kto prosił o jej radę.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
