Urbas Jacek
| Urbas Jacek | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Jacek Urbas poruszał się po mieście niczym cień, starając się nie rzucać w oczy. Ciążyły mu myśli o niezapłaconych rachunkach, o wezwaniach, których wolałby nie odbierać. Niegdyś pełen planów i zapału, teraz każdy jego krok zdawał się ostrożny, jakby stąpał po cienkim lodzie finansowej niestabilności. Jego uśmiech, niegdyś szeroki i szczery, stał się ledwie grymasem, który nie potrafił ukryć zmęczenia w oczach. Każdy dzień był dla niego cichą walką o przetrwanie, naznaczoną piętnem zobowiązań.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
