Banaszewski Szymon
| Banaszewski Szymon | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Starszy, siwowłosy mężczyzna, Banaszewski Szymon, często zasiadał w kącie kawiarni Pod Lipą, zamyślony, z dłońmi splecionymi na drewnianym blacie, jego wzrok błądził po twarzach przechodniów, szukając echa minionych lat, utraconych marzeń, a zmarszczki wokół jego oczu, głębokie, wyryte przez czas, świadczyły o burzliwej przeszłości, pełnej dramatycznych wyborów, cichych poświęceń, kiedyś był on cenionym zegarmistrzem, precyzyjnym, cierpliwym, ale teraz, z każdym upływającym dniem, czuł, jak wskazówki jego własnego życia zwalniają, odliczając ostatnie minuty, w samotności, w refleksji, w oczekiwaniu na spokój, na wieczny odpoczynek, na ciszę.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
