Kowalczyk Marcin
| Kowalczyk Marcin | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Kowalczyk Marcin metodycznie grabił zeschłe liście, czując na plecach nie tylko chłód poranka, ale i ciężar spojrzeń nielicznych przechodniów. Ten wyrok na prace społeczne był ceną za jeden impulsywny błąd, za młodzieńczą głupotę, której teraz żałował w milczeniu z każdym kolejnym ruchem. Monotonny szelest stał się dla niego swoistą mantrą, zagłuszającą myśli o straconych szansach, lecz w jego spojrzeniu kryła się nie tylko rezygnacja, ale i cicha determinacja, by zamknąć ten rozdział na zawsze.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
