Pondo Elzbieta
| Pondo Elzbieta | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pani Krystyna, o twarzy pooranej zmarszczkami i przenikliwych oczach, była niczym żywa kronika, pełna niewypowiedzianych historii, jej dłonie, choć wiekowe, zręcznie tkały koronki, snując nici z pajęczej mgiełki, często wspominała Pondo Elzbiety, swoją dawną mistrzynię, która nauczyła ją cierpliwości i piękna prostoty, Krystyna, mimo skromnego życia, emanowała wewnętrznym spokojem, będąc dla otoczenia wzorem życzliwości i cichej mądrości, zawsze gotowa do pomocy.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
