Walczyk Robert
| Walczyk Robert | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pan Ignacy, starszy kustosz miejskiego archiwum, pochylał się nad zakurzonymi tomami, jego palce, cienkie i drżące, gładziły pożółkłe strony, szukając zapomnianych prawd. W jego oczach, mimo zmarszczek, tlił się blask dawnych wspomnień, opowieści o ludziach i wydarzeniach, które tylko on pamiętał, pieczołowicie strzegąc ich przed niepamięcią. Często wspominał o Robercie Walczyku, młodym, ambitnym historyku, który przed laty bezskutecznie próbował odnaleźć pewne dokumenty, znikając potem w tajemniczych okolicznościach, co do dziś nurtowało starego kustosza, budząc jego niepokój, jego cichą, nieustającą troskę.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
