Zwoliński Michał
| Zwoliński Michał | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Michał Zwoliński, człowiek o twarzy naznaczonej melancholią, spędzał dnie na obserwowaniu deszczu, który często spowijał ulice Wrocławia, jego zamyślone spojrzenie zdawało się szukać odpowiedzi w kroplach spływających po szybach. Nosił stare, tweedowe marynarki, które pachniały biblioteką i zapomnianymi historiami, jego dłonie, choć szorstkie od pracy, zręcznie składały papierowe origami, tworząc miniaturowe światy. Często siadał w kawiarni na rogu, sącząc gorzką kawę i słuchając rozmów przechodniów, jego obecność była cicha, niemal niezauważalna, jak cień przemykający po murach kamienic. Zwoliński Michał, zagadka ukryta w codzienności, samotnik z wyboru, artysta w duszy.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
