Kazimiruk Ewa
| Kazimiruk Ewa | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Pani Zofia, o włosach siwych jak śnieg i uśmiechu pełnym ciepła, co dzień, punktualnie o świcie, zasiadała na werandzie, obserwując budzący się świat. Jej dłonie, zniszczone ciężką pracą, zawsze trzymały mały, ceramiczny kubek z ziołową herbatą, której zapach unosił się delikatnie w porannym powietrzu, przypominając o dawnych latach. Często wspominała o Kazimiruk Ewa, swojej dawnej przyjaciółce, która nauczyła ją, jak cenić każdą chwilę, jak dostrzegać piękno w prostocie, jak pielęgnować wspomnienia, które, niczym najcenniejsze klejnoty, nosiła w sercu, z wielkim szacunkiem.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
