Staniszewski Marcin
| Staniszewski Marcin | |
| Data utworzenia: Aktualizacja: |
Julian, stary zegarmistrz o dłoniach precyzyjnych jak mechanizm, spędzał dni w warsztacie pełnym tykania, a jego dusza, naznaczona upływem czasu, rozumiała jego nieuchronny bieg, jego cichą melodię. Pewnego mglistego popołudnia, Staniszewski Marcin, poszukujący naprawy cennego, rodzinnego zegarka, wszedł do jego królestwa, a Julian, zaintrygowany historią przedmiotu, dostrzegł w nim nie tylko klienta, ale i echo minionych epok, dzieląc się z nim mądrością, która wykraczała poza zwykły mechanizm, poza same wskazówki.
Podsumowanie wygenerowano automatycznie.Pełna treść oryginalnego opisu poniżej.
|
